ARI Image Slider

W noc sylwestrową

Skarżą się ludzie
że bieda w kraju
że życie ciężkie takie
bo pieniędzy zawsze za mało
i kupić nie można tego
czego dusza zapragnie
że pracy nie ma
że zwolnienia pojedyncze grupowe
że tyle wzajemnej niechęci
zazdrości i zawiści
że źle życzy jeden drugiemu
że obłuda
fałsz
i zakłamanie
że malwersacja malwersację goni
że niektórzy Pinokia grają
lecz nos ciągle swój mają
choć w żywe oczy kłamią
że ktoś coś obiecuje
lecz są to tylko obiecanki cacanki
a głupiemu radość zostaje
że są tacy co darowizny wielkie dają
a znacznie więcej mają
choć na krzywdzie cudzej się dorobili
i teraz jak o dobrodziejach o nich piszą
że wojny śmierć niosą
i niewinni ludzie giną w boleści okrutnej
że kataklizmy
trzęsienia ziemi
co z raju na ziemi piekło czynią
że gdzieś ulotniło się to
co o ludzkim istnieniu stanowi
i o miłości wtedy myślą
chociaż sami nie kochają

a dziś taka noc
inna zupełnie niż każda inna
mimo że dzień zwyczajny
od zwyczajnego oddziela
choć granicą jest
pomiędzy rokiem starym a nowym
i po cóż się skarżyć
jeśli tyle radości
w czas zabawy sylwestrowej zrodzonej
skoro na wypolerowanych parkietach
piękne panie
o zgrabnych sylwetkach
w szatach cekinami przyozdobionymi
w tańcu wirują
z przystojnymi mężczyznami
w garniturach pierwszy raz włożonymi
z muszkami wielkimi jak liście rabarbaru
z modnymi krawatami
szaleją z wiatrem muzyki
przerywając taneczną żonglerkę
na małą przekąskę
kieliszkiem wytwornego alkoholu zakropioną
sypią się konfetti
paseczki złotej serpentyny płyną
jak jesienne nitki babiego lata
w leśnym powietrzu
pośród czarnej nocy ognie się rozpryskują
bajeczne obrazy układają
wybierając wszystkie kolory z tęczy
co po deszczu łukiem na niebie staje
tyle jest śmiechu
przyjacielskich gestów
słów uznania
nowych obietnic
znajomości
a gdy czas życzeń przychodzi
nie ma wśród nich takich
co złość i nieszczęście
cierpienie i smutek
życzyć będą
wypowiadane słowa są ciepłe
życzliwości pełne
mówi się o szczęściu
o zdrowiu
o spełnieniu marzeń
i pytam
dlaczego się skarżyć

bo tak to już bywa
że skarżą się najczęściej ci co sami wiele mają
co świata używać potrafią
co wiedzą gdzie się zakręcić
więc dostaną to co chcą
a i tak nie są zadowoleni
bo im stale czegoś brakuje
choć nie widzą że wszystko mają

a dziś mimo wszystko
są tacy co nie śpią bo spać nie mają gdzie
może sami są sobie winni
a może nie
bezdomni całe tygodnie miesiące i lata
są i głodni
kiedy jedli ostatni raz
wczoraj
czy ktoś dał im choć kromkę chleba
są też szpitale
gdzie cierpienie
w każdy zakamarek ludzkiego ciała się wżera
gdzie ból krzyczy tęsknotą za zdrowiem i życiem
pośród kochanych osób
gdzie serce bije tak delikatnie
że trudno przez stetoskop go usłyszeć
cierpią maleńkie dzieci
ludzie młodzi
przed którymi dopiero co
otworzyły się bramy młodzieńczego wieku
cierpią starsi
wszyscy przez swoich bliskich tak samo kochani
wszyscy tak bardzo potrzebni
a koniec świata
co w katastrofach ginących złapał
ilu wczoraj i dziś życie straciło
może dach nad głową z powodu huraganu
tyle łez po stracie kogoś bliskiego

lecz czy to co dziś boli
nie jest znakiem z wysokości nieba
czy Bóg nie chce nam ciągle czegoś powiedzieć
na pewno nie chce tego co złe
ale dopuszcza bieg zdarzeń
ludzkimi wyborami dokonany
jeśli się skarżymy
to niech w tej skardze
choć cząstka maleńka
poczucia odpowiedzialności będzie
uczmy się kochać
uczmy się prawdy
i uwierzmy w to
że dobro tak bardzo od nas zależy
bo tyle jest dobra
ile człowiek uczyni drugiemu
cieszmy się mimo wszystko tą nocą
lecz nie zapominajmy
że tym najbiedniejszym też szczęścia potrzeba

Informujemy, że witryna www.nspjmyslowice.pl używa tzw. plików cookies. Wykorzystywane są one do prowadzenia statystyk odwiedzin oraz w celu dostosowania wyglądu strony do danego użytkownika. Korzystanie z naszej witryny bez stosownych zmian ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym użytkownika. Szczegółowe informacje można znaleźć w naszej polityce prywatności.

Akceptuję ciasteczka z tej strony.