Andrzejkowe spotkanie pielgrzymów
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 16, grudzień 2012 13:16
- Agnieszka Budzyńska
- Odsłony: 7650
24 listopada 2012, dzięki uprzejmości ks. proboszcza Piotra Płonki, grupa pieszych pielgrzymów zorganizowała II spotkanie popielgrzymkowe w murach Katolickiego Domu Ludowego, parafii Św. Krzyża.
Wspominając uroczystość św. Andrzeja rozpoczęliśmy tradycyjnie słowem na „Dzień dobry” wygłoszonym przez ks. Michała i modlitwą.
Stoły uginały się pod ciężarem darów przyniesionych przez uczestników; czuliśmy się jak w Kanie - jedzenia i picia stale przybywało.
Jak przystało na zabawę integracyjną, nie mogło zabraknąć tańców, więc pod przewodnictwem DJ Szymona, każdy z nas mógł bawić się przy rytmach, które lubi. Tak jak wielki przedział wiekowy naszej grupy tak duża była różnorodność modnej w młodości każdego z nas muzyki. Oczywiście na parkiecie nie mogło zabraknąć wspaniałych opiekunów naszej grupy – ks. Michał z parafii Św. Krzyża odtańczył z „sercową” młodzieżą „Mam chusteczkę haftowaną”, natomiast nasz nieoceniony wikariusz ks. Rafał pokazał klasę tańcząc ze wszystkimi kultową „Zorbę”. Kiedy zaczynaliśmy opadać z sił, „szef kuchni - Czesio” dla wzmocnienia zaserwował nam wspaniały bigos. Ten posiłek dodał sił do tego, by odtańczyć 30 minutową ”Belgijkę”. I pomimo tego, że słowo na „dobranoc” nam umknęło i się nie napisało, to cieszy nas fakt, iż tegoroczna piesza pielgrzymka zbliżyła do siebie dwie mysłowickie parafie, że współpraca między członkami grupy jest tak owocna, że w przeciągu kilku dni potrafimy zorganizować bal na 46 osób. Wspaniałe jest też to, że utworzyliśmy pewnego rodzaju rodzinę, w której można liczyć na pomoc każdej osoby i nieważny jest wiek.
Tak jak na pielgrzymkowym szlaku jesteśmy wspólnotą tak każde z naszych spotkań pokazuje jak silna emocjonalnie jest ta wspólnota, bo nie zabrakło też pozdrowień od siostry Germany z podwarszawskich Lasek, która myślami była przy nas i omadlała cała imprezę. Nasza siła to nie tylko raz w roku wędrowanie z pieśnią na ustach do Matki na Jasną Górę, nasza moc to fakt że:
• widzimy Boga w dymie ognia, gdy unosi do nieba ból świata i zostawia na ziemi kwaśny odór cierpienia
• widzimy Boga biczowanego, zanurzonego w błocie, kolanami żłobiącego w ziemi głębokie bruzdy, z rękami wzniesionymi do nieba i podtrzymującymi ciężkie kamienie obojętności
• nie tracimy Boga z oczu w mrokach nienawiści i obojętności, w osamotnieniu i koszmarach zapadającej nocy, nie tracimy Go w naszej rozpaczy, czasami okrywani zniewagami
• widzimy Boga ofiarowującego nam siłę przeciw naszej rozpaczy, odwagę przeciw lękom, litość przeciw poniżaniu.
• odnajdujemy Boga w uśmiechu osoby stojącej obok, w każdym miłym geście i wypowiedzianym słowie.
Odnajdujemy Boga, kiedy odtrąca naszą trwogę gdzieś poza granice zła i przywraca nas życiu przy NIM wraz z nową nadzieją. Bóg jest przy nas takich małych i kruchych – ON taki wielki i nieogarniony.
Jeżeli chcecie Go widzieć tak jak my to dołączcie do nas. Jeszcze raz gorąco dziękujemy ks. prob. Piotrowi Płonce za udostępnienie sali. A przed nami kochani organizacja kolejnego spotkania.
Do zobaczenia również galeria zdjęć.