ARI Image Slider

Niedziela Palmowa

„Zwycięstwo przez Krzyż"

„Nieraz bronimy Kościoła przed wszystkimi jego nieszczęściami, klęskami, i prześladowaniami. Uważamy, że dobrze czynimy i tak powinniśmy czynić. Podobnie uczniowie chcieli bronić Chrystusa przed krzyżem. „Będzie wydany poganom, będzie wyśmiany, ubiczowany i oplwany. A po ubiczowaniu zabiją Go i dnia trzeciego zmartwychwstanie" (Łk 18, 31). Uczniowie nie dosłyszeli tego – „trzeciego dnia" i Piotr zakrzyknął: „Ależ to wszystko nie przyjdzie na Ciebie! Absolutnie! My do tego nie dopuścimy!" „Choćby się wszyscy Ciebie zaparli, ja się Ciebie nie zaprę" (Mt 14, 30) – mówi kandydat na papieża. A jak było? – dobrze wiemy...

Bardzo często brak jest zrozumienia, że Kościół nie jest tylko zwycięski, mający prawdę i niezłomne zasady moralne. Kościół musi być ponadto na krzyżu, bo i jego Założyciel był na krzyżu. Kościół musi cierpieć, bo Chrystus cierpiał. Kościół musi składać ciężkie ofiary, bo Chrystus złożył z siebie ofiarę. Musi niekiedy milczeć, być oplwany, ubiczowany i na śmierć skazany... Nieraz go już w grobie ułożą, napiszą artykuły, że sprawa z nim skończona, a on „trzeciego dnia" – nikt dokładnie nie wie kiedy – zmartwychwstaje! Jakieś nowe siły się ujawniają, nowe moce wchodzą w grę, następują jakieś przemiany i nowe sytuacje, i Kościół – zmartwychwstaje.

Można zanotować wiele takich zmartwychwstań, nawet z sytuacji, których – zda się – że Chrystus umarł na dobre. Budzą się głody religijne w krajach, po wielu latach prześladowania religii. Budzą się takie głody w krajach zmaterializowanych. Budzą się nawet w krajach hedonistycznych i dostatnich. I tam Chrystus zmartwychwstaje. Przywalony jest jeszcze ciężkim kamieniem rzeczywistości, ale – nie bójcie się – „trzeciego dnia zmartwychwstanie!".

My znowu chcielibyśmy, aby zmartwychwstał natychmiast. Po co „trzeciego dnia"?. Załatw to zaraz! Jeżeli możesz „trzeciego", to możesz i dziś! A jednak trzeba poczekać, jak rolnik czeka na wzejście ziarna, które jesienią wrzucał w rolę. Czeka aż do wiosny. Można by powiedzieć: po co siać w jesieni? Zróbmy to w maju. Przecież wcześniej nie wyrośnie. A jednak w jesieni wrzuca się ziarno. Potem przychodzą słoty, wichry, śniegi, mrozy, błoto. Coś tam wreszcie z trudem się przebija i wzrośnie, jak niejednej wiosny, która się nie spieszy, namyśla się jakby, tak jej jakoś ciężko i niepilno na świat. Aż wreszcie słońce przygrzeje i wszystko wybucha! Takie „wybuchy" gorącej wiosny zna religia i Kościół. Wcześniej czy później jest zwycięstwo!

Przez Krzyż i Mękę wszedł Chrystus do chwały. Tak samo przez krzyż i mękę wchodzi Kościół do chwały. Jest on przecież żyjącym na ziemi Chrystusem, który przeszedł przez wielkie tajemnice męki, bólu i cierpienia, ale ostatecznie – zwyciężył!".

 

Informujemy, że witryna www.nspjmyslowice.pl używa tzw. plików cookies. Wykorzystywane są one do prowadzenia statystyk odwiedzin oraz w celu dostosowania wyglądu strony do danego użytkownika. Korzystanie z naszej witryny bez stosownych zmian ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym użytkownika. Szczegółowe informacje można znaleźć w naszej polityce prywatności.

Akceptuję ciasteczka z tej strony.