Styczeń - Luty
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 20, styczeń 2013 12:38
- ks. Krzysztof Kasza
- Odsłony: 2046
Mówił styczeń do lutego:
Daj mi wreszcie rok wolnego
Bom jest strasznie umęczony
Na dodatek przeziębiony
Pracy miałem bardzo wiele
W piątek, świątek i niedzielę:
Ziemię śniegiem zasypałem
Dzieciom nosy odmrażałem
W lodach skryłem wszystkie wody
Szronem gryzłem męskie brody
W ostrym mrozie ciągle byłem
Wiałem w oczy śnieżnym pyłem
Błagam teraz, pozwól w końcu
Bym się wygrzał w lekkim słońcu
Może katar szybko przejdzie
Przeziębienie w kąt odejdzie
Gdy czas przyjdzie wrócę chętnie
Praca pójdzie bardzo skrzętnie
Oj, mój bracie z mroźnej pory
Idź do swojej skromnej nory
Ja się zajmę zimy trwaniem
– podokuczam zimnym wianiem
Łyknij ziółka i pastylki
Na dodatek sok z cytrynki
Snem się kuruj roczek cały
Zleci to jak z bata strzały
Kiedy przyjdzie już twój czas
Grudzień zbudzi cię w sam raz
Będziesz znowu w swym żywiole
Zimę wniesiesz w ludzką dolę