ARI Image Slider

Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

„Chrystusowe Królestwo Miłości"

„Królestwo Boże to jest Królestwo, które „trzyma ręce przy sobie", a jeżeli wyciąga do kogoś dłoń, to tylko jako przejaw wewnętrznej przyjaźni, życzliwości, miłości braterskiej i oddania. Jest to Królestwo oddania się innym z wielką miłością i ufnością, z jaką oddał się Chrystus wszystkim dzieciom swego Królestwa. On sam ustanowił i określił charakter wzajemnych stosunków w Swoim Królestwie. Nie chciał mieć za Apostołów „synów gromu", nie chciał sporów o pierwszeństwo w Królestwie. Dobrze pamiętał, że uczniowie toczyli takie spory, bo w Wieczerniku dał im wspaniałą lekcję: „Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim i sługą wszystkich".

Czytaj więcej...

XXXIII Niedziela Zwykła

„Wierzę z moim Kościołem"

„Wierzę z moim Kościołem oznacza nie tylko wiarę w Kościół, ale wiarę razem z Kościołem, to znaczy taką, jaką ma Kościół. Wierzę z Kościołem, to znaczy: staram się wejść rzetelnie we wszystko, co Kościół podaje do wierzenia, aby moja wiara, na jaką przez łaskę zdobyć się mogę, odpowiadała w pełni wierze świętego Kościoła powszechnego. Nie możemy myśleć ani mniemać według naszej wyobraźni, ale według rzetelnej nauki podanej nam do wierzenia.

Czytaj więcej...

Święto Rocznicy Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

„Nasze odwieczne pochodzenie od Boga"

„Nieraz zaglądamy do naszego dowodu osobistego. Pytają nas: 'Data urodzenia?'. Odpowiadamy. Ale czy mówimy wtedy pełną prawdę? Mówimy przecież o urodzeniu w czasie, z człowieka, przez krew i ciało. A każdy z nas widziany był przez Boga pierwej, aniżeli się począł pod sercem matki. Już wtedy został powołany.

 

Czytaj więcej...

XXXII Niedziela Zwykła

„Ludzkość ciągle patrzy w Niebo"

„Może wydawać się dziwne, że patrzymy w niebo. Pomyślmy, przeżyliśmy w lipcu 1969 roku moment szczególny, swoistą „sonatę księżycową", gdy wszyscy patrzyli w niebo: Ojciec święty – z modlitwą na ustach – w obserwatorium w Castelgandolfo, Prezydent państwa, które wysłało swoich obywateli na Księżyc, zwierzchnicy wszystkich państw, ludzie wielcy i mali, starzy i młodzi. Opustoszały miasta, zamarł ruch na ulicach, wszyscy patrzyli w niebo (...). Czyż nie jest to wymowny znak? Oto człowiek współczesny szuka czegoś w niebie, interesuje się wszechświatem, jak gdyby wyczuwał w nim przemożną potęgę Boga (...).

Czytaj więcej...

Uroczystość Wszystkich Świętych

„Nie ma recept na świętość"

„Często skłonni jesteśmy do szukania recept na świętość. Wydaje się nam, że święty musi być bezwzględnie taki, jak go opisują księgi ascetyczne i mistyczne. A jeżeli któregoś z elementów brak, to już świętość wątpliwa. Jest to tylko nasze ludzkie myślenie, jakże dalekie od myślenia Bożego. Błogosławiony Bóg w świętych swoich ma tak olbrzymią skalę możliwości dla człowieka, że często nie wiemy nawet, kto jest bliżej Boga, w kim nagromadziło się więcej miłości Bożej – czy w biedaku, który nie umie powtórzyć ani jednego określenia z katechizmu, czy w wybitnym teologu, który strawił życie nad księgami teologicznymi, zapisał mnóstwo papieru, całe życie obracał się wokół spraw Bożych, a do świętości nie doszedł. To jest Boża tajemnica.

Czytaj więcej...

XXX Niedziela Zwykła

„Niech nas nie zwodzi własna sytość"


„Czy widziałem kiedy głodne oczy dziecka liczącego moje łyżki? Czy widziałem małego włóczęgę, jak z niewymowną tęsknotą patrzy na moje całe buty? Czy widziałem wychudłą matkę, karmiącą wynędzniałą piersią wynędzniałe niemowlę? Czy widziałem zgorączkowaną położnicę, konającą za zgniłej słomie, bez okrycia? Czy widziałem noworodka, dla którego nie ma koszulki? Czy widziałem starca, który kończy swoją karierę życiową o głodzie? Czy widziałem kiedy dzieci bijące się łyżkami o ostatni ziemniak na misce? Czy widziałem „inteligenta" podkradającego na uroczystym bankiecie ciastka dla chorego synka? Czy wiem, ile dzieci przyszło do szkoły bez śniadania, ilu robotników do pracy – głodnych, ilu urzędników do biura – bez ciepłego odzienia? To są wszystko ludzie, których Chrystus objął swoją modlitwą: „Chleba naszego powszedniego... daj nam". To są ludzie, o których nie wolno mi zapominać, gdy siadam do stołu. Wtedy i ja zjem swoją zupę „ukradkiem", w poczuciu niezasłużonego uprzywilejowania. Może tak przyjęty posiłek wyprostuje mi duszę, rozszerzy serce, otworzy oczy, a wtedy ujrzę to, czego dotąd nie dostrzegałem?

Czytaj więcej...

Informujemy, że witryna www.nspjmyslowice.pl używa tzw. plików cookies. Wykorzystywane są one do prowadzenia statystyk odwiedzin oraz w celu dostosowania wyglądu strony do danego użytkownika. Korzystanie z naszej witryny bez stosownych zmian ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym użytkownika. Szczegółowe informacje można znaleźć w naszej polityce prywatności.

Akceptuję ciasteczka z tej strony.