Niedziela Chrztu Pańskiego
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 11, styczeń 2020 22:25
- Odsłony: 838
„Ojcze!"
„Ojcze! Czy zdołam zebrać wszystkie uczucia, wrażenia, myśli, które budzi to słowo? Czyż tylko słowo? To nie słowo! W dźwięku „Ojcze!" zanika słowo: niemal nie słyszę go i nie czuję. Jest ono jakby przepełnioną czarą, z której spływa zawartość za lada dotknięciem. Jest jak kwiat okryty rosą poranną. Nie chcę stracić ani jednej kropli. A jednak inaczej dotknąć go nie zdołam, choćbym sięgał po niego najdelikatniejszym uczuciem, najwyborniejszym drgnieniem serca, najsubtelniejszym szeptem warg.
Mówię bez słów, to serce wzbiera, zdradza mnie, to ono zapładnia słowo, rodząc je – niemowlęce, niezdarne, bezkształtne, ociekające łzą, nabrzmiałe nadzieją, wzrastające ufnością i pewnością.
A jednak to jest słowo. Słowo najprawdziwsze ze wszystkich. Jeśli ludzie kłamią każdym niemal słowem fałszując jego treść, to najmniej słowem „Ojcze". I dlatego Chrystus – Odwieczne Słowo, zaczyna modlitwę ludzkości mówiąc „Ojcze" ! (...).
Nie zginę, gdy znam to słowo – „Ojcze". Nie zaznam rozpaczy i bezsiły. Wesprę się zawsze na ramionach Ojca. Poniosę je w dłoni, jak ostatnią iskrę wygasłego ognia, ochronię, by nie spopielało, a gdy zszarzeje – rozżarzę! Całe swe istnienie, całego ducha włożę w pracę budzenia rumieńców życia choćby w ostatniej iskrze słowa „Ojcze". Odzyskałem wiarę w to jedno słowo. Dlatego wstanę i pójdę do Ojca (...).
Czyż to zuchwalstwo, gdy raduję się, że tak bardzo podobny jestem do Ciebie, Ojcze Światłości? Czyż sama ta myśli nie jest z Ciebie? Wszak przed wiekami zapragnąłeś tego podobieństwa! Któryż ojciec nie szczyci się podobieństwem syna swego do siebie? A Ty, najlepszy z ojców, czyż nie cieszysz się, że jestem na obraz i podobieństwo Twoje? Czyż nie jest prawdą, że ze wszystkich stworzeń tylko ja mam prawo wołać do Ciebie: Ojcze! Góry milczą, słońce milczy, gwiazdy milczą, a ja zwracam oczy moje ku Tobie i z głębi serca synowskiego wołam: Ojcze!
Drgania naszych serc zdradzają nas, Ojcze, gdy zbliżamy się do siebie. Bo wszystko, co jest na świecie, istnieje „bez serca", tylko Ty i ja chodzimy z sercem. A moje serce zostało uczynione „według Serca Twego". Ojcze mego serca, zdradzasz swoje Serce w sercu moim! Jak echo leśne, jak struna dźwięczna odpowiada Ci serce moje. O, jakże niespokojne jest serce moje, dopokąd nie spocznie w Tobie! A gdy się gdzieś zabłąka jak pilnie nasłuchuje znanych sobie odgłosów. A gdy się rozszczepi, rozdwoi, jak bardzo się zamęcza, aż odnajdzie jedność w Tobie. A gdy wyziębnie, jak nieswojo się czuję z kawałkiem lodu w piersi! Serce moje! Największa męko, gdy jesteś poza Ojcem twoim i największe szczęście, gdy jesteś w Sercu Ojca Twego! Chwało człowieka! Ty „dowodzie osobisty" mego Boskiego pochodzenia!".