ARI Image Slider

Uroczystość Trójcy Przenajświętszej

„Stwórcza miłość Boga w Trójcy Jedynego"

„Był „czas", gdy na świecie unosił się jeno Duch Boży, który jest Miłością i to tak wyłączną, iż zawiera w sobie wszystko – całą istność Boga, Jego możliwości stwórcze i odwieczny plan, który jest w myśli Bożej. Wszystko się w tej miłości zawiera, jak w urodzajnym łonie, z którego wyjdzie to, czym napełni się z czasem glob i okrąg ziemski – byty, które z doskonałej i absolutnej Jedni wywiodły swoje istnienie, przebogatą różnorodność i niepowtarzalność, w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe. To przedziwnie żyzne łono to Miłość, którą jest sam Bóg i poza nią – nie masz nic! (...).


Był więc „czas", gdy na początku bez początku, ante saecula – przed wiekami – gdy istniała tylko Miłość, bo Bóg jest Miłością. W tym absolutnym, niepodzielnym Bycie, „rozpoczął się" wielki proces poznania Samego Siebie, swej Istotowej Miłości. Mówimy bardzo po ludzku, na miarę naszych pojęć, bo w Bogu nie ma czasu i żadnych następstw: „przedtem", „potem", „było", „będzie". W Bogu wszystko zawsze i równocześnie Jest. W Bogu, w tym absolutnym Bycie „nastąpiło" upodobanie w Miłości, odbicie Jej w obrazie własnej myśli poznawczej, z której rodzi się Sapientia – mądrość, czyli wiedza Boga o Samym Sobie. To jest Verbum, Filius, Syn Boży, który jest odbiciem Ojca, Jego Istotowej Miłości. „Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało..." (Credo).

Jakaż to prawdziwa Jedność! Całą Miłość, jaką miał Ojciec, dał Synowi, tak iż miłość Syna istotowo w niczym nie jest mniejsza od Miłości Ojcowej. „Ja i Ojciec jedno jesteśmy" (J 10, 30). Tak doskonała jedność wymaga równej miłości. W Trójcy Świętej spotkały się równe Miłości. Dlatego też istnieje w Niej niepowtarzalna Jedność, bo cały Ojciec udziela się Synowi i cały Syn jest skierowany ku Ojcu. Związani są wspólnym Duchem, który jest Ich Miłością, Świętym Tchnieniem, pochodzącym od Ojca i Syna.

I oto cały ten Byt czysty, niezłożony, będący doskonałą Jednością, jak gdyby nieco się „różnicuje". Dotąd był tylko Ojciec, Syn i Duch: Ojciec, który odwiecznie rodzi Syna, Syn, który jest zrodzony przez Ojca, Duch, który od Ojca i Syna pochodzi. Było nieustanne udzielanie się Miłości tylko w najtajniejszych głębinach Trójcy Świętej. I mogłaby istnieć tylko ta wielka, absolutna Miłość i nic poza nią. Ale miłość ma to do siebie, że z natury swej jest rozlewna, pragnąca się udzielać – 'Bonum est diffusivum sui'. Miłość promieniuje, wychodzi niejako z siebie, a przez to wyjście – udziela miłości, co jest zawsze twórcze i zawsze stanowi jakiś akt Ojcostwa. Rozpoczyna się „łańcuch miłości" mający swój początek w głębiach Trójcy Świętej i jakby przelewający się na zewnątrz. To jest właśnie stworzenie! „Uczyńmy świat... uczyńmy człowieka...", to znaczy przekażmy cząstkę Naszej Miłości. Przekażmy ją istocie stworzonej na obraz i podobieństwo nasze, która byłaby zdolna przyjąć naszą Miłość, uczestniczyć w Niej i płacić miłością za otrzymaną Miłość. Jesteśmy więc z Miłości i dla Miłości!".

 

Informujemy, że witryna www.nspjmyslowice.pl używa tzw. plików cookies. Wykorzystywane są one do prowadzenia statystyk odwiedzin oraz w celu dostosowania wyglądu strony do danego użytkownika. Korzystanie z naszej witryny bez stosownych zmian ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym użytkownika. Szczegółowe informacje można znaleźć w naszej polityce prywatności.

Akceptuję ciasteczka z tej strony.