XXI Niedziela Zwykła
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 22, sierpień 2020 21:17
- Odsłony: 635
„Dziękujmy Bogu za wszystko!"
„Za mało dziękujemy Bogu! Gdybyśmy mieli zwyczaj dziękowania, jak olbrzymią tematykę zyskałaby nasza modlitwa! Nie taka, kiedy klękam i postanawiam, że nie odejdę stąd, póki nie poczuję, że mam już „dziury w kolanach", ale modlitwa w ciasnym tramwaju, autobusie, na ulicy, w jakimś korytarzu, kolejce, ogonku, gdzieś w drodze (...). Przez dziękczynienie, nawet za drobiazgi, wzbogaciłaby się tematyka naszej modlitwy. Modlilibyśmy się zawsze i wszędzie (...).
Kościół uczy nas ducha dziękczynienia za wszystko, a więc i za owoce ziemi. Kiedyś w Lipcach Reymontowskich, w czasie wizytacji biskupiej, dziewczęta z okolicznych wsi przyniosły najrozmaitsze wieńce żniwne. Wszystko tam było: marchew, buraki, kapusta itp. Kościół uczy ludzi, aby dziękowali Bogu nie tylko za to, że jest Eucharystia, Ewangelia, Krzyż, ale i za to, że jest burak, marchew, kapusta i cebula, bo to są także dary Boże.
Wydaje się nieraz, że te dary, to nie dla nas! My, ludzie „wzniośli", dziękujemy Bogu za krzyż. Ale kto by dziękował za kapustę! Tymczasem mądrość Boża jest w Krzyżu, ale i w kapuście, chociaż odpowiednio różna. Dobroć Boża jest we wszystkim: w marchwi i w gąbce, którą żołnierz podał Chrystusowi, w jabłku, które zjadła Ewa i w tych, które my zjadamy (...).
Nie ma nic bardziej nieproduktywnego jak smutek. Natomiast dziękczynienie daje wiele, bo jest w nim i sprawiedliwość, i miłość. Oto ład nie tylko osobisty i społeczny, ale nawet ekonomiczny (...).
A czy dziękowaliśmy kiedykolwiek Panu Bogu za to, że mamy dwie nogi, a nie tylko jedną? Uderzmy się mocno, a szczerze, pięścią w piersi i przyznajmy, że nie, nigdy! A czyż dziękowaliśmy Bogu za to, że mamy dwoje uszu i oczu? Lub za to, że mamy tylko jedna buzię? To jest także ogromna łaska, bo co by było, gdyby były dwie...? Czy dziękowaliśmy za to, że – jak słusznie mniemamy – nie jesteśmy żadnymi „pokrakami"? Czy komukolwiek z nas przychodzi to często do głowy, że to przecież Pan Bóg tak stworzył nas i przyozdobił? Są to niby rzeczy banalne, ale czy naprawdę Panu Bogu dziękujemy za każdy najdrobniejszy przejaw i właściwość swojego życia – choćby tylko za cierpienie? (...).
Wszystkim nam potrzebna jest nieustannie Boża korektura, dzięki której łatwiej zrozumiemy, że to, czego potrzebujemy, mamy przyjmować z wdzięcznością. Musimy widzieć dobro, cieszyć się wszystkim, co człowiek ma na sobie i wokół siebie".
„Co dzień będę błogosławił Pana".