List do matki

Szczegóły

Opublikowano: niedziela, 03, luty 2013 16:16

Agnieszka Budzyńska

Odsłony: 7342

A Ty zasnęłaś i śpisz snem spokojnym, przytulona do ramion Pana. Lecz przyjdzie taki dzień, że ja też osiągnę ten sen, i znów staniesz obok mnie przed Obliczem mego Stwórcy jak adwokat na sali sądowej przy oskarżonym, gdy złożę relację mego życia. Pomożesz mi wtedy tak jak robiłaś to tu na ziemi. Nie będę samotna, bo będziesz Ty, znów będę czuła się bezpiecznie.

Dziś jest mi ciężko iść drogą życia bez Ciebie. Brakuje mi długich rozmów kończących się bladym świtem i Twoich mądrych rad choć wiem, że nie zawsze je wykorzystywałam. Brakuje mi Twej pomocnej ciepłej dłoni, która pomagała mi wstać gdy upadłam, która wytarła me gorzkie łzy zwątpienia. Nauczyłaś mnie rozróżniać dobro od zła, pokazałaś jak wychować dobrze kolejne pokolenie. I za to Ci dziękuję!

Będąc tu na ziemi dałaś mi najwspanialszy prezent – pokazałaś Boga. To u Niego teraz szukam wsparcia w trudnych chwilach. Tak jak kiedyś Ty pomagałaś mi z mej drogi wyrywać chwasty, które szybko rosły, tak ja dzisiaj staram się by jak najmniej rosło ich na życiowej drodze mojej córki. Żyję nadzieją, że doceni ona moje starania szybciej niż ja – ja zrobiłam to zbyt późno. Dziękuję Ci za to, że nauczyłaś mnie iść tam gdzie nadzieja nigdy nie umiera – iść do Matki Boga. Ona też wysłucha choć nie przemówi tak jak Ty. Dziękuję za życiową pożyczkę w postaci: życia, nadziei w lepsze jutro,  i wiary w Boga.