Święty Antoni
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 10, listopad 2012 22:15
- ks. Krzysztof Kasza
- Odsłony: 1754
W bocznej kaplicy starego kościoła
na postumencie drewnianym przez korniki zjedzonym
święty Antoni stoi
włosów niewiele ma na głowie
a te co zostały
jak wata na patyku
kręcone takie
siwizną kurzu przyprószone
na lewej ręce księgę świętą trzyma
na której Pana Jezusa postawił
jak w obrazek zapatrzony w Niego
dla głodnego
co się pomodlić do kościoła przyszedł
chleba piętkę wyciąga
nagle drzwi na zawiasach skrzypnęły
dreptanie cichutkie słychać
i przed świętym Antonim
babcia w drucianych okularach uklękła
w oczy mu zajrzała
i dobitnie rzecze:
tobie święty Antoni pięć złotych daję
byś prędko znalazł pracę dla mego wnuka
jest mu ciężko nie ma co jeść nie udaję
a on pracy dla siebie długi czas szuka
w domu płaczą małe dzieci
bardzo głodne i zmarznięte
bo nie ma czym ognia wzniecić
pomóż Antoni serce masz święte
głowę babcia skłoniła
chlipnęła pod nosem
łzę małą uroniła
nad człowieczym losem
święty Antoni po głowie skrycie się skrobnął
na Jezusa małego spojrzał
coś do uszka Mu szepnął
i chwilkę potem siwe włosy babci delikatnie musnął
uśmiechnął się jeszcze
i w bezruchu zastygł
a babcia z klęczek wstała
na świętego zerknęła
uśmiechnęła się na odchodne
i z nadzieją w sercu wyszła z kościoła
co było potem
kto zgadnąć nie może
niech świętego Antoniego zapyta